sobota, 13 lutego 2016

Sobotni chill :)




Dzisiaj będzie typowo sobotnie, pokażę wam głównie kosmetyki oraz jak spędzam większość tego dnia :)


Rano gdy wstaję to przede wszystkim jem śniadanie i sprzątam. W tle zawsze leci jakaś muzyka, przez ostatni rok albo i dłużej włączam muzo.fm i bardzo przyjemnie mi się przy ich muzyce robi cokolwiek :) W międzyczasie staram się nałożyć na włosy olej. Dzisiaj postawiłam na oliwkę dla dzieci Hipp.



Oliwka jest moją ulubioną - gdy zaczynałam dbać o włosy to nią olejowałam włosy i do tej pory ze mną została :)

Do godziny 12 mam wszystko gotowe razem z obiadem i do 14 przeważnie oglądam seriale, czytam książki lub po prostu czytam blogi/oglądam vlogi :)

O 15 włączam jakiś film - przeważnie melodramat lub komedię romantyczną. W komentarzach możecie coś polecać. Dzisiaj ucieszę się z czegoś w stylu Czas na miłość.

Godzina 16 to godzina zero na mycie włosów - nie lubię spać w mokrych oraz nigdy ich nie suszę więc staram się je umyć w miarę szybko. Jako że dzisiaj nałożyłam olej to musowo w ruch idzie delikatny szampon :) Dzisiaj akurat szampon schwarzkopf dla dzieci.



Nie powiem, że jest jakiś specjalny - kupiłam go po prostu z przymusu gdy byłam w Holandii i mój szampon przeciwłupieżowy z Vichy się kończył a nie chciałam tam kupować niczego ostrego więc wybór padł na ten szampon dla dzieci. Jedyny plus to to, że ładnie pachnie ale bardzo słabo myje, nawet jak na szampon dla dzieci i strasznie plącze włosy.

Potem nakładam odżywkę d/s na 5 minut lub maskę na 15 minut. Nauczyłam się już, że trzymanie Biovaxalub innej maski 45 minut razem ze wcześniejszym olejowaniem nie służy moim włosom, są wtedy oklapnięte i szybciej się przetłuszczają. Dzisiaj użyłam moją ulubioną maskę z Kallosa - bananową. Nakładam termoczepek, ręcznik i siedzę tak 15 minut.



Maskę zmywam letnią wodą i zawijam w bawełnianą koszulkę. Potem zostaje już tylko odżywka d/s i jedwab. Jako, że teraz jestem w domu to użyłam odżywki Dove oraz jedwabu z mariona. 


Odżywka zła nie jest, jedwab też nie ale zdecydowanie wolę te na bazie oleju typu złoty Gliss kur serum -eliksir a jedwab to oczywiście CHI <3

Do końca wieczora czytam książki, nadrabiam seriale lub oglądam filmy. Czasem wypada też coś upiec na nadzielę i tak też było dzisiaj lecz o tym co upiekłam i z jakiej okazji będzie osobna notka już niedługo, pewnie w poniedziałek :)

O 21 idę się relaksować na godzinę do łazienki - najpierw robię peeling twarzy, nakładam maseczkę, potem siedzę w wannie godzinę. Peeling całego ciała, depilacja, następnie żel pod prysznic. Gdy wychodzę z wanny od razu smaruję całe ciało balsamem/masłem. Gdy jestem w domu używam balsamu do ciała z ziaji - masło kakaowe które pięknie pachnie, nawilża i po dłuższym stosowaniu poprawia koloryt skóry :) 



Maskę zmywam wacikami nasączonymi letnią wodą, przed samym pójściem spać smaruję buzię czymkolwiek - ostatnio jest to olej  jojba o którym będzie osobny post. Na rzęsy nakładam serum do rzęs z L'biotica do którego dodałam ostatnio olej rycynowy, usta smaruję maścią z witaminą A, dłonie kremem z Neutrogeny i tak wysmarowana kładę się spać :)



Dwa ostatnie zdjęcia musicie mi wybaczyć, były robione wieczorem.
Mam nadzieję, że post wam się podobał i do następnego :)



Udostępnij

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed by Blokotek. All rights reserved.